Drodzy Darczyńcy i Przyjaciele!
Mija kolejny rok od mojej terapii CART-T-cells (immunoterapii). Był to czas pełen obaw, czy remisja się utrzyma. Przeszedłem przez mnóstwo badań, spadki odporności, wlewy z immunoglobuliny. Leczę teraz ból wynikający z poliradikuloneuropatii demielinizacyjno-aksonalnej (uszkodzenia nerwów). Nie jest łatwo funkcjonować z osłabieniem siły mięśniowej nóg i prawej ręki po przebyciu agresywnego chłoniaka, który zaatakował niemal cały kręgosłup. Żyję, staram się walczyć ze skutkami choroby.
Mimo wszystko to był dobry rok. Dzięki Waszej pomocy udało mi się wybrać na turnus leczniczy, który dobrze wpłynął na ogólny stan zdrowia. Immunoglobuliny poprawiły odporność na infekcje, leki powstrzymują zakrzepicę. Daleko jeszcze do pełnej sprawności, ale małymi kroczkami idę do przodu. Dzięki Waszej pomocy pokrywam również koszty leków (których lista nie jest krótka) oraz koszty dojazdów na wizyty do Uniwersyteckiego Centrum klinicznego w Gdańsku. Dziękuję serdecznie wszystkim Darczyńcom i wierzę, że mogę liczyć na Wasz dalsze wsparcie.
Zbieram środki na dodatkowe terapie i wzmocnienie organizmu. Będzie sporo dojazdów do Gdańska i innych wydatków na dodatkową diagnostykę. Dzięki Fundacji i Państwa wsparciu mogłem zrealizować rehabilitację, dodatkowe leczenia i pokryć koszty częstych dojazdów. Dziękuję serdecznie za dotychczasową i kolejną pomoc.
Zbyszek Rajpold