Krew można porównać do zupy, której składnikami jest osocze, czyli „wywar” oraz pływające w nim (niczym warzywa w rosole) krwinki.
Na początek czerwone krwinki – erytrocyty
W morfologii sprawdza się ich liczbę i jakość a także parametry, które pozwalają lekarzowi powiedzieć, że wszystko jest OK lub wykryć anemię, czyli niedokrwistość i jej prawdopodobną przyczynę.
Dalej białe krwinki, czyli leukocyty
A wśród nich neutrofile, limfocyty i eozynofile. Neutrofili często jest za dużo w infekcji bakteryjnej, limfocytów w wirusowej, a eozynofili w alergii lub zakażeniu pasożytami.
Lekarz zwraca uwagę na naprawdę znaczące odchylenia od normy. Przesunięcia o ułamki procenta w górę czy w dół zwykle nie świadczą o niczym szczególnym i są obecne przy każdym błahym przeziębieniu.
Na końcu płytki krwi odpowiedzialne za krzepnięcie.
W tym wypadku upewniamy się, czy nie ma ich za dużo lub za mało, co mogłoby krzepnięcie zaburzać.
Każda osoba powinna zrobić morfologię przynajmniej raz w roku i potwierdzić zdrowie. Jeśli chcesz dowiedzieć się o niej więcej, wejdź na Najprościej Mówiąc, gdzie czeka na Ciebie darmowy kurs przygotowany przez lekarzy.