Można pomagać sobie i równocześnie dostarczyć radość i wsparcie dla innych!
Pewnego dnia Adam zapukał do naszych Rak’n’Rollowych drzwi, od progu wiedzieliśmy, że to nasz człowiek: niesamowita energia, radość i tona pomysłów. Adam dołączył do akcji Biegam Dobrze, a swoim debiutem w Maratonie chce wesprzeć nasze działania. – Biegać Dobrze to pomagać. Można pomagać sobie i równocześnie dostarczyć radość i wsparcie dla innych. Ja czuję się wspaniale wiedząc, że będę biegł dla Was. Jestem dumny i szczęśliwy!
Rak’n’Roll: Adam, co cię zmotywowało do udziału w akcji Biegam Dobrze?
Adam: Kiedy udało mi się pokonać dystans półmaratonu, od razu zacząłem myśleć o pełnym dystansie i możliwości zmierzenia się z maratonem. Zapoznałem się newsletterem Fundacji Maraton Warszawski, gdzie opisane zostały zasady udziału w akcji Biegam Dobrze. Pomyślałem, że skoro czeka mnie debiut i dużo pracy związanej z przygotowaniem, to warto zadbać o dodatkową motywację dla siebie w postaci zaangażowania się w pomoc dla fundacji wspierającej szczytne cele. Jestem więc samolubem robię to wszystko dla siebie
Rak’n’Roll: Dla siebie, ale jednak wybrałeś Fundację Rak’n’Roll?
Adam: Szybko zapoznałem się z wszystkimi Fundacjami, które można wybrać w programie Biegam Dobrze. Wybór Rak’n’Roll był intuicyjny i natychmiastowy. Pozostaje pod ogromnym wrażeniem tego, co robicie oraz tego w jak różnorodny sposób można próbować neutralizować negatywne skutki choroby. Poznałem historię fundacji i poszczególne inicjatywy. Sam wpadłem na pomysł, jak zachęcić osoby do wsparcia mojego startu i Fundacji. Wszystkie pozytywne wrażenia zostały spotęgowane przy okazji naszego spotkania w biurze Rak’n’Rolla. Jesteście wspaniałą załogą i jestem bardzo szczęśliwy, że zdecydowałem się biec dla Was!
Rak’n’Roll: To Twój debiut w maratonie. Jak się czujesz podejmując wyzwanie? Jakieś obawy, czy może wręcz przeciwnie nie możesz się doczekać?
Adam: Muszę być szczery – bardzo się boję. Nie jestem typem sportowca od A do Z. Czerpię satysfakcję z każdego startu, czy jest to bieg na 5 km czy półmaraton. Obecnie moją ambicją jest ukończenie Maratonu Warszawskiego. Chciałbym przygotować się do biegu tak, abyście mogli być dumni ze swojego reprezentanta. Jestem osobą dość intensywnie pracującą, na bardzo przemyślane i zaplanowane treningi nie mam zbyt wiele czasu. Trenuję jednak w każdej wolnej chwili zwracając uwagę na to żeby trenować wtedy, kiedy mam na to ochotę i siłę. Do tej pory takie podejście zdawało egzamin i liczę na to, że nie inaczej będzie również teraz. Mój pseudonim biegacza to „zimny diesel” preferuję podejście „spokojnie z uporem do mety”. Liczę na to, że nie dotrę do mety jako ostatni
Rak’n’Roll: W jaki sposób będziesz prowadził swoją zbiórkę? Masz już na to konkretny pomysł?
Adam: Będę szturmował otaczające mnie środowisko – na wielu polach: portale społecznościowe, komunikacja wewnętrzna w mojej firmie, mailingi zaadresowane do znajomych i przyjaciół, w których zwrócę się z prośbą o wsparcie. Pierwsze 40 osób, które zdecydują się wesprzeć moją zbiórkę kwotą minimum 15 zł otrzyma wygodną bawełnianą torbę na zakupy z hasłem dotyczącym wsparcia Fundacji. Mam nadzieję, że te wszystkie działania pozwolą mi zebrać sporą kwotę dla Rak’n’Rolla.
Rak’n’Roll: Adam, dzięki! Trzymamy kciuki za Twoje przygotowania do startu i zbiórkę! Jest moc! Do zobaczenia!:)
Zbiórkę Adama można wesprzeć wpłacają dowolną kwotę TUTAJ!