Jesteś w siódmej klasie? Pierwszej albo ostatniej szkoły ponadpodstawowej? To pewnie wiesz, że czeka cię tak zwany bilans nastolatka. Mityczne badanie, które rozpoczyna wizyta u szkolnej pielęgniarki a kończy wizyta u lekarza i która w dużej mierze kupiona jest na Twoim ciele i rozwoju płciowym. Ale to tematy, o których nie zawsze łatwo rozmawiać i jako lekarze doskonale to rozumiemy. Jednak są ważne, bo bilans, który jest dla nas codziennością, to najlepsza okazja, żeby upewnić się, czy jesteś zdrowa/zdrowy. Pamiętaj też, że to nie jest egzamin na ciało z okładki – nie musi być idealne, żeby dostać to, co mu się należy, czyli troskę i fachową opiekę.
Lekarz sprawdzi twój wzrost, wagę, budowę kręgosłupa, zostawi też miejsce na rozmowę o samopoczuciu psychicznym i rozwoju płciowym. Może Cię też poprosić o rozebranie się, ale tylko na chwilę, żeby ocenić Twoje owłosienie, rozwój piersi lub jąder. Jeśli krępuje Cię takie badanie, to możesz śmiało poprosić o półśrodki np. żeby zsunąć spodnie zamiast całkowicie je ściągnąć, podciągnąć bluzkę lub rozbierać się etapami. Możesz też poprosić o więcej czasu czy o to, żeby rodzic na czas badania wyszedł z gabinetu, jeśli wyrazi na to zgodę. Lekarz też może pokazać ci obrazkową skalę i poprosić cię o wskazanie, gdzie się na niej znajdujesz. Lekarz spyta Cię też o mutację, okres czy odpowie na Twoje pytania związane z antykoncepcją czy seksualnością. Lekarz zapyta cię też o to, czy w ostatnim czasie odczuwałaś/odczuwałeś niepokojące objawy.
A jeśli interesują cię tematy zdrowia, to wejdź na najprosciejmowiac.pl, gdzie czekają na ciebie krótkie kursy o zdrowiu, na których możesz zadawać pytania lekarzom.