Kochani! Parę słów, co nowego u mnie!
Jestem już po 15 kursach chemioterapii i po operacji. Niestety powikłania po leczeniu chemioterapią i wynikające z nich koszty związane ze zwiększoną częstotliwością dojazdów do lekarza, rehabilitacji i przyjmowania leków przerosły moje możliwości finansowe. Nie stać mnie na leczenie raka.
Dzięki Waszemu wsparciu przez ostatnie miesiące nie musiałam się martwić o koszty leczenia – dojeżdżałam do szpitala w Warszawie, dzielnie się rehabilitowałam, kupowałam leki i suplementy.
Jednak nadal proszę Was o pomoc. Zbieram środki na rehabilitację, która poprawi moją jakość życia, leki, suplementy, badania i konsultacje specjalistyczne oraz dojazdy do placówek medycznych.
Będę wdzięczna za każdą, nawet najmniejszą wpłatę i udostępnienie! <3
***
Mam na imię Ania, jestem mamą dwójki dzieci. Uwielbiam kontakt z przyrodą.
W sierpniu ubiegłego roku usłyszałam diagnozę: złośliwy nowotwór trójujemny piersi.
Na początku przeszłam załamanie. Potem podjęłam walkę.
Obecnie jestem w trakcie chemioterapii i przygotowania do operacji. Niestety powikłania po leczeniu chemioterapią i wynikające z nich koszty związane ze zwiększoną częstotliwością dojazdów do lekarza, rehabilitacji i przyjmowania leków przerosły moje możliwości finansowe. Nie stać mnie na leczenie raka.