Dzięki Wam i Fundacji Rak’n’Roll od 2019 roku spotkało mnie w życiu wiele dobrego. Przede wszystkim dziękuję za pomoc w zdobyciu środków, których bardzo potrzebowałam w najtrudniejszym czasie w moim życiu. Dzięki Wam mogłam przejść leczenie lekiem Perjeta, który zadziałał i sprawił, że chemioterapia przedoperacyjna była bardzo skuteczna. Guz o początkowych wymiarach 51mm na 49mm zanikł i wycofał się z zajętych węzłów pachowych. Mało kto wierzył, że tak duża zmiana mogła po prostu zniknąć. A jednak! Jestem ogromnie wdzięczna każdemu, kto pomógł mi pokonać tę trudną drogę, a tych osób było wiele. Wszystko zaczęło się dzięki Fundacji i jej ogromnemu wsparciu. Każda wpłata, pomoc, słowo otuchy, że jest nadzieja, dodawały mi sił. Dziękuje Wszystkim z całego serca!
Po zakończeniu leczenia, które było inwazyjne, pozostało mi zadbać o stronę estetyczną. Dzięki wsparciu Państwa i Fundacji przeszłam profilaktyczną mastektomię z użyciem ekspandera. Teraz czeka mnie jeszcze operacja wymiany ekspandera na docelowy implant, która jest kosztowna. Ponownie zgłaszam się do Państwa o pomoc w zamknięciu tego etapu. Mam nadzieję, że to już będzie ostatni rozdział mojej przygody z nieborakiem.
Długo to trwało, ale wierzę, że już niedługo ten trudny czas dla mnie i moich bliskich pozostanie już tylko wspomnieniem. Jeszcze raz bardzo dziękuję!
Ania
***
Mam na imię Ania, mam 30 lat. Moja rodzina to mąż Grzegorz i nasze dwie córeczki – Hania, 8 lat i Lila, 3-latka. Wszystko układało się wspaniale, byłam szczęśliwą żoną i mamą. Wszystko zmieniło się w lutym tego roku, kiedy zdiagnozowano u mnie nowotwór piersi.
Cały mój świat się zatrzymał, życie podzieliło się na dwie części – przed i po diagnozie. Najpierw był strach i ta okropna bezradność. Strasznie ciężko było się z tym pogodzić, że to nie wyrok, jeszcze nie. Teraz wiem, że muszę walczyć, dla mojej rodziny, dla moich dziewczynek i męża. Przecież mnie potrzebują. Będę walczyła z całych sił, ale potrzebna mi pomoc.
Jest lek, który może mi pomóc pokonać chorobę. Ponadto zwiększa on szanse na brak nawrotu choroby w późniejszym czasie. To pertuzumab (Perjeta), który niestety nie jest w moim przypadku refundowany przez NFZ. Pierwsze zalecenie lekarza to przyjęcie 5 dawek, następnie operacja i kolejne 12 podań. Suma całej kuracji to 200 000 zł.
Postanowiłam walczyć o czas z moimi bliskimi, bo przecież jeszcze tyle przede mną, tyle wyzwań i ról do spełnienia.
Moim jedynym marzeniem jest patrzeć wraz z mężem jak dorastają nasze dziewczynki. Będę wdzięczna każdemu kto mi w tym pomoże.
Ania