Kochani!
Czas na kilka słów, co nowego u mnie.
Jak pamiętacie, lata 2022 i 2023 były najtrudniejszymi w moim życiu. Po diagnozie „rak piersi” (która była szokiem!) przeszłam leczenie ustalone przez lekarzy: chemioterapię przedoperacyjną, usunięcie guza, radioterapię i chemię pooperacyjną – Kadcylę. Dla lepszego efektu leczenia musiałam zapłacić za dodatkową chemię blokadę 80 000 zł. W moim przypadku nie była refundowana przez NFZ. Nie było łatwo, ale dałam radę!
Obecnie jestem na hormonoterapii i otrzymuję kwas zoledronowy. Właściwie udało się otrzymać tylko jedną dawkę kwasu, bo złe wyniki prób wątrobowych i bilirubiny uniemożliwiły jego dalsze podawanie. Zaczęła się więc walka o wątrobę: dietetyk, gastrolog, badania, leki i suplementy. Trwało to rok, jednak w tym roku w styczniu dostałam informację, że wątroba zaczyna zdrowieć. Oczywiście nadal wymaga opieki specjalisty i leczenia, ale jest coraz lepiej. Leczenie u dobrych specjalistów było możliwe dzięki Wam, moi PRZYJACIELE DARCZYŃCY, za co bardzo dziękuję.
W zeszłym roku przeszłam też serię masaży limfatycznych, ponieważ ręka po stronie usuniętego węzła chłonnego zaczęła mnie mocno boleć. Dzięki masażom i rehabilitacji dziś jest znacznie lepiej. Jestem również pod stałą opieką stomatologa, aby w każdym momencie być gotową na podanie następnej dawki kwasu.
Dziękuję jeszcze raz wszystkim DARCZYŃCOM za otrzymaną pomoc. Dzięki Wam, mogłam poddać się powyższym zabiegom medycznym i dodatkowym badaniom diagnostycznym, co przyspieszyło proces leczenia. To wszystko dzięki Wam. Wspieracie mnie przez cały czas mojego okresu zdrowienia. Czuję Wasze wsparcie, dzięki czemu jest mi łatwiej – wiem, że nie jestem sama.
Niestety dalej muszę walczyć o moje zdrowie. Najważniejsza jest ciągle wątroba, trzeba zrobić wszystko, aby możliwe było dalsze leczenie i nie doszło do przerzutów. Potrzebne są również regularne specjalistyczne badania, opieka dietetyka, leki i suplementy, które nie są refundowane. W związku z podawaniem kwasu zoledronowego wymagam stałej, kosztownej opieki stomatologicznej.
No i oczywiście rehabilitacja, która jest konieczna przy hormonoterapii… Ostatnie miesiące to walka ze zwyrodnieniami stawów barkowych i kolanowych – to skutek hormonoterapii. Aby móc się ruszać bez bólu, muszę brać odpowiednie leki i poddawać się regularnej rehabilitacji.
Dlatego też proszę Was o dalsze wsparcie i serdecznie dziękuję za to co już od Was otrzymałam!
Ela
***
Witam Was,
Serdecznie dziękuję za każdą wpłatę.