Kochani,
Pragnę ogromnie podziękować wszystkim cudnym Darczyńcom oraz Fundacji Rak’n’Roll. Dziękuję za wielkie serce, wsparcie i okazaną pomoc. Dzięki Waszej życzliwości mogę cieszyć się życiem razem z moimi wnuczkami i kochaną rodziną.
Zebrane środki zamierzam przeznaczyć na leczenie obrzęków limfatycznych, pomoce rehabilitacyjne, dojazdy do jednostek medycznych, badania oraz wizyty lekarskie.
***
Drodzy Darczyńcy,
dzięki Waszej pomocy przeszłam całą ścieżkę leczenia raka piersi. Przetrwałam 4 lata! Teraz radością mojego życia jest moja wnuczka Gabrysia, z którą śmiejemy się razem na zdjęciu. Jej miłość rekompensuje wszystkie trudne chwile.
Moja „przygoda z rakiem” była dla mnie jak bieg z przeszkodami. Niestety, na skutek usunięcia układu chłonnego i radioterapii pojawiły się powikłania – obrzęki ręki. Jej ruchomość i sprawność stała się ograniczona, co utrudnia mi codzienne funkcjonowanie. Aby nie dopuścić do trwałych zmian, niezbędna jest ciągła rehabilitacja.
Zebrane środki zamierzam przeznaczyć na pokrycie kosztów zabiegów rehabilitacyjnych, w szczególności drenażu limfatycznego, jak również badań radiologicznych, badań lekarskich, kosztów dojazdu na onkologiczne badania kontrolne, zakup wyrobów medycznych np. rękawów uciskowych.
Dziękuję za okazane mi wsparcie!
***
Moja historia
Mam na imię Irena. Z natury zawsze byłam optymistką, pozytywnie nastawioną do świata. Nie spodziewałam się, że powiększony węzeł chłonny pod pachą mógłby zwiastować tak poważną chorobę. Diagnoza lekarska była dla mnie ogromnym zaskoczeniem. Niewielki guzek w piersi okazał się rakiem złośliwym. Kolejnym ciosem były dla mnie wyniki badań, które wykazały przerzuty do węzłów chłonnych i mięśnia piersiowego. W listopadzie 2017 roku zaczęłam przyjmować chemię przedoperacyjną, a w kwietniu 2018 roku przeszłam operację częściowej mastektomii piersi z usunięciem układu chłonnego dołu pachowego. Podjęłam się również radioterapii i brachyterapii. Dzięki wsparciu bliskich mi osób nie poddałam się i przetrwałam ten trudny dla mnie okres. Niestety, po wyczerpującym leczeniu onkologicznym, pojawiły się dodatkowe powikłania. Brak układu chłonnego przyczynił się do obrzęków ręki. Jej ruchomość i sprawność stała się ograniczona, co uniemożliwiło codzienne funkcjonowanie.
Po operacji …
Dzięki wsparciu Fundacji oraz licznym wpłatom darczyńców udało się zrealizować cel jakim była operacja anastomozy limfatyczno-żylnej oraz przeprowadzenie niezbędnych badań. Z radością patrzę w przyszłość, bo dzięki Wam mam szansę na powrót do zdrowia i aktywnego życia bez ograniczeń.
Przede mną jeszcze niezbędna rehabilitacja onkologiczna i dalsze leczenie, na które przeznaczę zebrane środki.
Z całego serca dziękuję wszystkim darczyńcom za okazaną pomoc i wsparcie 😊
***
Mam na imię Irena. Od zawsze byłam optymistką, pozytywnie nastawioną do życia. Fascynuje mnie natura i jestem osobą ciekawą wszystkiego co mnie otacza. Bardzo lubię spędzać czas w swoim ogrodzie, który sprawia, że mogę chociaż na chwilę przenieść się do bajkowego świata kwiatów, kolorowych motyli i niewiarygodnie dużych pasikoników. Jest to świat, który daje mi siłę i wewnętrzne szczęście.
Chciałabym móc nadal cieszyć się szczęściem jakie daje mi mój ogród, mój azyl. Tylko dzięki Waszej pomocy i wsparciu może się to udać!
Diagnoza lekarska, którą otrzymałam kilka lat temu, była dla mnie ogromnym zaskoczeniem. Nie spodziewałam się, że powiększony węzeł chłonny pod pachą mógłby zwiastować tak poważną chorobę. Niewielki guzek w piersi okazał się rakiem złośliwym. Kolejnym ciosem były dla mnie wyniki badań, które wykazały przerzuty do węzłów chłonnych i mięśnia piersiowego.
W listopadzie 2017 roku zaczęłam przyjmować chemię przedoperacyjną, a w kwietniu 2018 roku przeszłam operację częściowej mastektomii piersi z usunięciem układu chłonnego dołu pachowego. Podjęłam się również radioterapii i brachyterapii. Dzięki wsparciu bliskich mi osób nie poddałam się i przetrwałam ten trudny dla mnie okres. Niestety, po wyczerpującym leczeniu onkologicznym, pojawiły się dodatkowe powikłania. Brak układu chłonnego przyczynił się do obrzęków ręki. Jej ruchomość i sprawność stała się ograniczona, co uniemożliwia mi codzienne funkcjonowanie. Moją nadzieją jest operacja, dzięki której będę miała szansę na powrót do zdrowia, a także możliwość aktywnego życia bez ograniczeń.
Pomimo wszelkich trudności, z optymizmem idę przez życie i przez wszystkie choroby, których doświadczyłam. Jestem niezmiernie wdzięczna każdej osobie, która pomoże mi w zebraniu środków, dzięki którym wykonanie niezbędnych badań oraz operacji mojej ręki, stanie się możliwe.