Drodzy Darczyńcy!
Mam na imię Maria. Mam 54 lata, jestem żoną i mamą.
Od wielu lat działam w obronie praw kobiet i praw człowieka. Organizowałam wiele protestów, angażowałam się jako wolontariuszka, działałam, aby pomagać kobietom i zwierzętom. Nigdy nie przypuszczałam, że będę zmuszona zwracać się do innych o wsparcie, ponieważ do tej pory to ja byłam osobą, która udzielała pomocy.
Historia mojej choroby zaczęła się cztery lata temu w czasie pandemii, kiedy dostęp do lekarzy był utrudniony, wtedy to zdiagnozowano u mnie nowotwór skóry w trzecim stadium. Od tego czasu stoczyłam wiele trudnych walk, poddając się różnym formom leczenia, które dawały nadzieję na poprawę.
Niestety w ostatnim czasie mój stan zdrowia pogorszył się, co spowodowało, że wypadłam z programu lekowego, który mógłby pomóc w dalszej terapii.
Obecnie potrzebuję wsparcia finansowego na zakup specjalistycznych leków (Tafinlar i Mekinist), które w moim przypadku nie są refundowane, a które dają ogromną szansę na znaczne poprawienie jakości mojego życia i zwiększają szansę na remisję. Koszt leczenia jest ogromny, a ja i moja rodzina nie jesteśmy w stanie sami go pokryć.
Proszę Was, otwórzcie swoje serca i pomóżcie mi w tej trudnej walce. Każda, nawet najmniejsza kwota ma ogromne znaczenie i przybliża mnie do szansy na lepsze jutro.
Z góry dziękuję za każdą formę wsparcia, zarówno finansowego, jak i duchowego. Proszę, podzielcie się moją historią, aby dotarła do jak najszerszego grona osób.