Dzień dobry!
Mam na imię Zyta. Od 2014 roku toczę walkę ze złośliwym luminalnym nowotworem. Historia zaczęła się od niewielkiego guzka piersi – 4 mm. Po amputacji piersi i węzłów chłonnych była chemioterapia i radioterapia – obie przerwane z powodu leukopenii (czyli stanu obniżonej liczby leukocytów).
W 2020 roku rak wrócił, przyniósł przerzuty do płuc, wątroby i kości. Wykorzystałam wszystkie możliwości skutecznego leczenia: 32 wlewy chemii dożylnej, udział w programie lekowym. Niestety w trakcie ostatniego intensywnego leczenia wszystkie ogniska nowotworowe powiększyły się i pojawiły się nowe przerzuty do otrzewnej i mózgu. Jedyną szansą dla mnie jest leczenie nierefundowanym lekiem trastuzumab deruxtecan (Enhertu). Koszt jednej dawki to prawie 14 000zł.
Proszę o wsparcie mojej walki z rakiem. Mam 60 lat, jestem emerytowaną nauczycielką. Moją pasją była i jest motoryzacja. Jestem motomaniaczką, przez długie lata byłam członkinią Automobilklubu Bydgoskiego. Brałam udział w rajdach, zlotach i wystawach pojazdów zabytkowych. Zdobywałam pierwsze miejsca, nagrody i puchary. Kocham życie i moich bliskich. Chcę żyć dla mojego ukochanego słoneczka – wnuczka Filipa.